komunikacja w momentach trudnych, iYoni app

Komunikacja w momentach trudnych

Różne reakcje w parze w trudnych momentach są normatywne. W końcu spotykają się ze sobą dwie różne osoby o różnym temperamencie, zasobach i historii życia. Nawet będąc we wspólnym problemie jakim jest np. niepłodność każdy z partnerów może mieć się inaczej. Różnice w reakcjach na trudną sytuację nie są zagrożeniem dla relacji, ale brak przyzwolenia na nie czy brak rozmowy o nich, już tak. I przekonanie o tym, że będąc razem powinniśmy reagować i czuć to samo.

Niepłodność jest wyjątkową chorobą, ponieważ mamy w niej dwoje pacjentów, którzy uczestniczą w procesie leczenia. Statystycznie 1 na 5 polskich par zna ją ze swojego życia. Pary poddają się diagnostyce, uczęszczają na wizyty lekarskie, współżyją w wyznaczonym terminie, aby zwiększyć swoją szansę na zajście w ciąże. Są więc w swojej chorobie razem, choć każde z nich może mieć zupełnie inne oczekiwania odnośnie starań o dziecko. I o tych oczekiwaniach warto porozmawiać, nie polegając jedynie na swoich wyobrażeniach, aby uniknąć rozczarowania i żalu kiedy postawa partnera różni się od naszej. Zgodnie z badaniami im rodzicielstwo postrzegane jest wyżej w hierarchii wartości, tym poziom stresu odczuwany w trakcie leczenia niepłodności wzrasta proporcjonalnie do długości trwania leczenia (Drosdzol A., Skrzypulec V., Evaluation of Marital and Sexual Interactions of Polish Infertile Couples. The Journal of Sexual Medicine, 2009, 6 (12), s. 3335-3346).

Jeśli partnerzy różnie postrzegają rolę rodzicielstwa w swoim życiu, mogą ujawniać inne postawy w trakcie leczenia np. jedna z osób może być zaabsorbowana procesem leczenia, druga może mieć inne priorytety (podróże, sport). Moment, w którym partnerzy zaczynają iść w różnych kierunkach jest ważnym sygnałem do zatrzymania. I do rozmowy, która jest fundamentem każdej relacji.

Jak zacząć?

Zanim jednak zaczniemy rozmawiać, warto spotkać się z samym sobą i zastanowić, co jeśli nasz partner/nasza partnerka podchodzi do starań o ciążę inaczej niż my? Co jeśli dziecko nie jest jego/jej priorytetem? Lub odwrotnie – dziecko jest dla niego/niej większym priorytetem niż dla mnie? Czy znajdziemy w sobie przestrzeń na to, żeby taką sytuację zaakceptować? Niewątpliwie, jeśli dla nas dziecko jest priorytetem, może to być trudne. Przed rozmową z partnerem/partnerką warto więc zastanowić się jakie emocje we mnie może wzbudzić to, co usłyszę od partnera/partnerki.

Ważne! Akceptacja różnic w podejściu do starań o ciążę nie musi oznaczać tego, że się “poddajemy”. Może natomiast stanowić dobry początek do rozmowy i pierwszy krok do ustalenia wspólnych priorytetów.

Porozmawiajmy.

W trakcie rozmów dotyczących wspólnej przyszłości ważnym punktem jest ujawnienie swoich oczekiwań odnośnie wspólnego życia. W związku łączy się dwoje ludzi, którzy zanim się ze sobą spotkali mieli już zbudowane oczekiwania odnośnie swojego życia. Może chcieli mieć dziecko? Lub nie chcieli nigdy zostać rodzicami? Może w tych wyobrażeniach był życiorys pełen podróży lub spokojna praca na etacie? Kiedy partnerzy postanawiają razem budować wspólny świat, łączą ze sobą te wyobrażenia. I w tym punkcie część z nich może się pokrywać, a część się ze sobą rozmijać.

Co zrobić kiedy podczas rozmowy słyszymy, że nasz partner/partnerka ma inne podejście do starań o ciążę niż my?

  • przede wszystkim naprawdę usłyszeć naszego partnera/naszą partnerkę, może nawet powiedzieć: “Słyszę Cię”. Dzięki temu damy też sobie czas na to, żeby rzeczywiście to do nas dotarło.
  • powiedzieć naszemu partnerowi/naszej partnerce, jakie emocje to w nas wzbudza. Świadomość wzajemnych emocji będzie kolejnym krokiem do lepszej komunikacji. Nazwanie emocji jest też pierwszym krokiem do ich uznania i lepszego zaopiekowania się nimi. 
  • mówiąc o emocjach lepiej stosować komunikat typu “ja”, czyli “Czuję smutek i złość”, zamiast sformułowań typu “Ty sprawiłeś, że czuję się…

Pomieszczenie tych różnic jest wspólnym zadaniem pary, które nie polega na ich unieważnianiu. Wręcz odwrotnie – na zrobieniu dla nich miejsca. Bo nawet jeśli ktoś rezygnuje świadomie z czegoś ważnego  dla siebie na rzecz związku np. zmienia niepewną pracę na stabilną, aby móc zapewnić rodzinie poczucie finansowego bezpieczeństwa, rozstaje się z czymś ważnym dla siebie. Być może z czymś, z czym szedł przez wiele lat w swoim życiu? Z nieprzewidywalnością, z elastycznością i z wolnością. Pożegnanie tej części życia partnera wymaga szacunku. Nie pocieszania: ,,tak będzie lepiej”. Nie pogardy: ,,To było dziecinne”. Ale uznania i przyzwolenia na smutek, kiedy tego już nie będzie. 

Co jeszcze wziąć pod uwagę?

Jeśli mamy do omówienia z partnerem trudne tematy, pomocne może być kilka wskazówek.

  1. Wybierajmy czas na rozmowę, w którym oboje się nie spieszymy. Jeśli jesteśmy w pośpiechu, a rozmowa już trwa zróbmy w niej pauzę i ustalmy powrót do niej, kiedy znowu nie jesteśmy w presji czasu np. po południu po pracy
  2. Starajmy się, aby nie uczestniczyły w rozmowie osoby trzecie. Ich zdanie, opinia i emocje mogą utrudniać rozmowę w parze. Dodatkowo osoba trzecia może być w koalicji z partnerem, co nie sprzyja skutecznej komunikacji. 
  3. Używajmy komunikatu Ja zamiast Ty. Druga strona może poczuć się oskarżana, obwiniana i może zamykać się na komunikację. np. zamiast ,,Ty w ogóle nie myślisz o naszych staraniach” możemy powiedzieć: ,,Potrzebuję, żebyś ze mną jeździł na wizyty i uczestniczył w nich. Nie chcę być w nich sama”. Choć mogą brzmieć podobnie, z perspektywy odbiorcy komunikatu mogą robić dużą różnicę. 
  4. Przekonanie o tym, że jest tylko jeden prawidłowy wzorzec przeżywania danej sytuacji jest nieprawdziwe. Każdy może przeżywać ją inaczej, ponieważ każdy z nas jest inny. Jeśli ktoś np. nie płacze po nieudanym transferze nie oznacza to, że ta osoba nie jest zaangażowana w proces leczenia. Oznacza, że jej reakcje są inne i wyraża je na inny sposób. Emocje, których nie widać także są obecne. Jeśli ich nie zauważamy, nie oznacza to, że ich nie ma. 

Ważne, aby w trudnych rozmowach spojrzeć na swój związek pod kątem całości, nie tylko tego momentu, który jest teraz. Gdy towarzyszą nam intensywne emocje, mogą pojawić się u nas zniekształcenia poznawcze np. to wszystko nie ma sensu. Jak sama nazwa wskazuje nie są to myśli opisujące rzeczywistość, ale pewne zniekształcone obrazy sytuacji, które mamy. Nie pomagają w rozwiązywaniu problemów, raczej budują w nas obraz beznadziejnej sytuacji, która unieważnia to co do tej pory było nam bliskie. Jeśli zauważamy u siebie tego rodzaju reakcję podczas rozmowy z partnerem/partnerką, warto się zatrzymać na moment. Być może przerwać rozmowę i wrócić do niej za jakiś czas.